#1 |
dnia 03/08/2013 20:04 napisał:
No cóż, spodziewam się ożywionej dyskusji po takim spotkaniu, za oczywistą uważam sytuację, w której po zwycięstwie jest mniejsza dyskusja, ograniczająca się z reguły do braw czy gratulacji, mniej - co oczywiste - wyzwisk oraz merytorycznej dyskusji. O tę ostatnią chciałbym na wstępie poprosić.
Nie wiem co powie Pan Magnuszewski po spotkaniu, ale naprawdę żenująco słucha się i czyta sztampowe wypowiedzi typu "jesteśmy drużyną lubiącą grać piłką" czy "pierwsza bramka ustawiła mecz". Piłką Wisła miała doskonałą okazję pograć właśnie dziś, z rywalem, który ustawił się dość defensywnie. Co oczywiste, przewaga w % posiadaniu piłki musiała na jakieś sytuacje przełożyć, ale były one spowodowane stałymi fragmentami gry, strzałami z dystansu czy indywidualnymi akcjami (Charzewski jedyny, którego można oszczędzić z krytyką). Gry piłką nie było. Jeżeli bramka ustawia mecz, to trenera rola w tym, by próbować jego losy odmienić. Magnolia nie był w stanie tego zrobić, dokonując oszałamiającą liczbę zmian w przerwie - 0.
Co rzuca się w oczy to fatalna jakość młodzieżowców. Ciekaw jestem, jak Wy zapatrujecie się na tę sytuację, ale na pewno prawdą jest, że w poprzednich sezonach nie było bólu głowy, żeby wystawić dwóch młodzieżowców U21. Teraz, po tym jak gro zawodników z rocznika 92 skończyło wiek młodzieżowca, jak pozbyto się Kursy, to naprawdę wydaje się, że w normalnej sytuacji, tj. braku obowiązku młodzieżowca w składzie, żaden z nich by się do składu nie łapał, a w 18-tce meczowej jedynie zapełnialiby oni puste miejsca.
Wracając do meczu, to Olimpia chyba miała nieźle rozpisaną grę Wisły, zneutralizowane skrzydła i odcięty Nowak - to wystarczy na wówczas bezradnego trenera oraz mało kreatywnych graczy środka pola. Na pewno żal niewykorzystanych setek Harry'ego czy tego co zrobił Wiącek z dwóch metrów (?!) czy już w doliczonym czasie gry. Ten ostatni zdaje się powoli udawadaniać, że II liga go przerasta.
#2 |
dnia 03/08/2013 20:30 napisał:
Zastanawiam się nad jednym. Jak Magnuszewski z zespołem, który muruje się i czeka na okazje gra bez wysokiego napastnika. Kolejny mecz bez Martusia. Czy Wisłę stać na takie zachowanie? Młodzieżowcy bez jakości. Cienko to widzę. Kondzio już na fali opadającej. Gole będzie strzelał pewnie tylko z karnych.
#3 |
dnia 03/08/2013 20:52 napisał:
Niestety dzisiaj wyglądało to okropnie , jednej normalnej akcji , gra do tyłu całkowicie odcięty Nowak . Widoczny brak Pielacha nikt tą obroną nie kierował. długie prowadzenie piłki podania do nikogo . Jakoś tak bez jaj to wyglądało a Olimpii się chciało . prosto , szybko i do przodu , mam nadzieję , że to wypadek przy pracy chociaż nic nie usprawiedliwia tak wysokiej porażki ............ 
#4 |
dnia 03/08/2013 21:11 napisał:
Takiego wyniku i spotkania chyba nikt z nas sie nie spodziewał. Pierwsze co mi rzuca się na myśl tu stawienie drużyny. Z dwoma napastnikami nasza gra wyglądała lepiej a dziś drużyna była ustawiona jakoś tak dziwnie niepotrafie powiedzieć czy Nowosielski był 5 pomocnikiem czy schowanym napastnikiem krzątał się po boisku w jedną i drugą strone. Kolejną sprawą jest słabiutki Jabkowski i Śiwak. Moim zdaniem to widoczny był brak nie Pielacha (bo on jeszcze nic nie pokazał) a Skórnickiego.
#5 |
dnia 03/08/2013 22:07 napisał:
No niestety jestem nadal smutny  . Wiślakom nie wychodziło dziś nic. Niestety granie na jednego napastnika nie przynosi efektu. Olimpia bardzo mądrze odcięła od podań Konrada Nowaka, grała bardzo wysoko pressingiem i niestety skończyło się jak widzimy.
Ja wierzę, że sztab szkoleniowy przeanalizuje to spotkanie i do Stalowej pojedziemy po 3 punkty.
#6 |
dnia 03/08/2013 22:58 napisał:
brakowało mi w tym meczu trenera
#7 |
dnia 03/08/2013 23:35 napisał:
p.Konradzie niech Pan nie szuka po takim kiepskim meczu wśród trybun kto gwiżdże, tylko posypie głowę popiołem .Chyba że funkcja kapitana Pana przerosła.
#8 |
dnia 04/08/2013 00:40 napisał:
wszystkie sparingi na stoperach były pary Siwak z Pielachem i Wojtek z Jasonem a tu raptem w meczu sprzed tygodnia jak i w dzisiejszym zupełnie co innego.
Bartek widać że zestresowany a i tak wypadł lepiej niż "doświadczony" Jakubiec, Chris natomiast nie powinien wyjść w pierwszym składzie już za mecz w Legionowie.
nie mogę zgodzić się z opinią Adqs - skrzydła nie zostały odcięte, akurat i Charry i Ivan napędzali grę do przodu ale nie mieli z kim zagrać, Mały plątał się po całym boisku a Nowy był nieźle pilnowany, środek nie funkcjonował w ogóle - Olimpia grała do przodu a nasi wychodzili po piłkę i podawali do tyłu.
dawno nie widziałam tak słabej gry Wisełki, co szkodziło przy wyniku 0:2 wprowadzić Szymona i zagrać vabank trzema napastnikami? zwłaszcza że presing w Olimpii zakładał jeden zawodnik biegając od jednego obrońcy do drugiego
taka przegrana strasznie boli 
#9 |
dnia 04/08/2013 07:33 napisał:
przecież ja to wszystko przewidziałem z trenerem trzeba zrobić tak albo niech trenuje drużynę w wyższej lidze niż Wisła albo trenować Orły gdzie sprawdzi się ta taktyka ?? niepotrzebną opcję skreślić !!
#10 |
dnia 04/08/2013 07:55 napisał:
#11 |
dnia 04/08/2013 11:32 napisał:
szanowny pan trener nie potrafi działac jesli coś nie idzie na boisku. Nie rozumiem dlaczego nie gramy dwoma napastnikami, przeciez gry z przodu wogole nie ma! pytam gdzie Martuś? takie granie piłka z tylu nic nie wnosi. Beniaminkowi u siebie tak dać łatwo wygrać. Wstyd
#12 |
dnia 04/08/2013 12:25 napisał:
Wydaje mi się, że niepotrzebnie gramy 4-5-1. Akcja na Konrada są bardzo przewidywalne wystarczy go dobrze przykryć jak zrobili to gracze Olimpii i Wisła jest bezradna w ataku.
Ten system przerabialiśmy po odejściu Gizy z Wisły, kiedy zostaliśmy tylko z Nowakiem w ataku. Potem było 4--4-2 a teraz znowu 4-5-1.
#13 |
dnia 04/08/2013 13:13 napisał:
Myślę, że otrzeźwienie mogło już przyjść w meczu z Legionovią. Uratował nas bramkarz przeciwnej drużyny. Osłabił zespół faulem na czerwoną kartkę a nie mieli rezerwowego. Wygrywali i tulko fuksem wygraliśmy. Wczoraj kolejny cios. Oby Stalówka nas za tydzień nie dobiła. Brak Szymona tylko ośmieszy trenera. Nowak gra piach. Jemu też przydałby się jakiś zimny prysznic bo ego mu strasznie urosło.
#14 |
dnia 04/08/2013 13:23 napisał:
Najgorsze koszmary mi się przypomniały.
Puchar Polski ze Sławinem Lublin przegrany 2:1, porażka z Janowianką w 4 lidze 4:0, czy porażka ze Spartakusem i Huraganem Międzyrzec Podlaski wtedy beniaminkami 4 ligi w Puławach po 1:0. Dawne czasy, ale niestety koszmary wracają.
#15 |
dnia 04/08/2013 15:47 napisał:
Wiec tak w tej drużynie nie istnieje pojęcie zgranie,atak pozycyjny,wszystko jest grane na pałe mecz z Legionovia bramkarz kopie piłke na osamotnionego Nowaka tak to mozna grac nawet nie trenujac co drugi chłopak z podwórka umie kopnac piłke poza połowe lub w okolice 16 metra,według mnie tutaj nic dobrego sie nie wydarzy chociaz mam nadzieje ze sie pomyle,musza zaistniec widoczne zmiany w stylu gry,a co za tym idzie chyba i na ławce trenerskiej chociaz poczekajmy jeszcze chwilke dopiero wkoncu runda wystartowała,dajmy jeszcze 2 kolejki i zobaczymy,wtedy niech zarzad podejmie odpowiednie kroki.
#16 |
dnia 04/08/2013 16:01 napisał:
Przykro sie slucha braw dla Wisly tylko wtedy gdy sa podania do bramkarza. Do tego dawno nie slyszane gwizdy na koniec meczu. Jezeli nic sie tu nie zmieni to sukcesem bedzie utrzymanie obecnego miejsca, nomen omen 13. Taka gra to na pewno kibicow na mecz nie przyciagnie.
#17 |
dnia 04/08/2013 16:16 napisał:
eh pisać się nie chce. Przyjechałem specjalnie z Gdyni i tak słabo grającego zespołu dawno nie widziałem. Jak nic się nie zmieni to niestety może być powrót do 3 ligi. Smutno było patrzeć. 
#18 |
dnia 04/08/2013 19:28 napisał:
To już w Legionowie było widac że nic nie gramy. Co prawda meczu w Puławach nie oglądałem ale ale z relacji widze że była żenada. Tydzien temu tez nic nie grali do czerwonej kartki,potem jakos udało sie skleić kilka akcji. majer slusznie mowi z tym wykopywaniem pilki od bramki na osamotnionego Nowaka. Gdyby nie jedna akcja w Legionowie i czerwona kartka zzaczynali byśmy ligę od dwóch porażek! Walczyć!
#19 |
dnia 04/08/2013 21:14 napisał:
krisberg, można więcej o szukaniu gwiżdżących przez Konrada? 
#20 |
dnia 05/08/2013 08:56 napisał:
Czas na powrót trenera Krawczyka,ktoś musi wstrząsnąć drużyną.Magnolia jest za miękki.
#21 |
dnia 05/08/2013 10:06 napisał:
Po jednej przegranej nie popadajmy w paranoje od razu mówiąc o zmianie trenera, bez przesady.
#22 |
dnia 05/08/2013 10:10 napisał:
Cieszymy się ze zdobycia trzech punktów w Puławach. Gra była też bardzo dobra. Zrealizowaliśmy przedmeczowe założenia. Wisła, podobnie jak Motor Lublin w poprzednim spotkaniu, potraktowała nas jako beniaminka trochę z lekceważeniem. Zasłużyliśmy jednak na to zwycięstwo, grając konsekwentnie. Wynik poszedł w świat - mówi Kamil Zapolnik.
#23 |
dnia 05/08/2013 17:00 napisał:
Co tu biadolić.Przy 0-1 jeszcze można było coś ugrać,nawet w takim stylu jaki wszyscy widzieli.Niestety murzyn popełnił dwa wielbłądy i tyle.Mam nadzieję,że w następnym meczu nie będzie go w meczowej 18-stce.Jest bardzo słaby.
#24 |
dnia 05/08/2013 21:04 napisał:
Oj drugiego karnego nie było. Pierwszy ewidentny ale druga sytuacja to błąd sędziego. Nie wiele co prawda to by zmieniło, ale błąd arbitra.
#25 |
dnia 06/08/2013 08:25 napisał:
Przypominam -trenera mozna zmienic zawsze, zawodnikow do 31 sierpnia
|